Skip to main content
reklama

Turysta przysypany lawiną w rejonie Małego Kościelca

redakcja

Ratownicy TOPR po wydobyciu spod śniegu zasypanego turysty, prowadzili akcję reanimacyjną. Przypominamy, panują bardzo niebezpieczne i nieprzewidywalne warunki w Tatrach!

Około 14:35 zsunęła się lawina, pod którą znalazł się turysta, szedł szlakiem letnim z Murowańca nad Czarny Staw Gąsienicowy. Lawina średnich rozmiarów oberwała się w rejonie wschodnich zboczy Małego Kościelca.

Na miejsce natychmiast wyruszyli ratownicy z schroniska Murowaniec oraz kolejni pełniący dyżur na Kasprowym Wierchu. Z Zakopanego wyruszyła duża grupa ratowników, którzy zabrali ze sobą dodatkowy sprzęt medyczny oraz psa lawinowego.
Ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski poinformował, że turystę całkowicie zasypanego ratownicy wydobyli spod śniegu już 35 minutach od zgłoszenia wypadku. Należy zaznaczyć, że poszukiwany nie posiadał detektora lawinowego!

Jego stan był ciężki, ratownicy natychmiast rozpoczęli resuscytację.

Po jakimś czasie ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe u zasypanego i przetransportowali do zakopiańskiego szpitala.

W wyprawie, która zakończyła się ok. godz. 19:00 wzięło udział 20 ratowników TOPR.

Jak pisaliśmy wcześniej, prognozy wskazują na dalsze opady śniegu, które utrzymują się w Tatrach już od kilkudziesięciu godzin, w konsekwencji warunki są trudne, miejscami nieprzewidywalne i bardzo groźne. Zaspy sięgają do 2 m wysokości, do tego wieje silny wiatr powodujący zawieje i zamiecie śnieżne. To może stać się bezpośrednią przyczyną stracenia orientacji w terenie i zabłądzenia.

Wprowadzono lawinową 4-kę, co oznacza WYSOKI. TPN zamknął także sprzedaż biletów na teren Parku, obecnie nieczynny jest także parking na Palenicy Białczańskiej.

Ratownicy TOPR już kilkukrotnie apelowali o zaniechanie działalności górskiej powyżej górnej granicy lasu.

fot. TOPR

/JL

reklama