Skip to main content
reklama

Tragiczny finał lawiny pod Kondracką Przełęczą

redakcja

Wczoraj, o godzinie 12:30, centrala Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego otrzymała zgłoszenie o dużej lawinie w rejonie Kondrackiej Przełęczy. Pierwsze informacje sugerowały, że lawina porwała trzy osoby, lecz później okazało się, że ofiar było siedem. Dwie z nich zostały zasypane, a akcja ratunkowa zaangażowała 40 ratowników TOPR.

Pierwsza z zasypanych osób, częściowo zasypana kobieta, miała szczęście – została odkopana bez urazów jeszcze przed przybyciem ratowników na miejsce. Niestety, druga osoba, mimo zaawansowanych zabiegów medycznych, zmarła w szpitalu w Krakowie po dwóch godzinach od odnalezienia jej przez psa lawinowego.

Trzeba podkreślić ogromne zaangażowanie i poświęcenie ratowników TOPR, którzy ryzykowali własne życie, aby uratować innych. Jednakże, to tragiczne wydarzenie rzuca również światło na kilka kwestii dotyczących bezpieczeństwa w górach.

Pierwszym ważnym wnioskiem jest fakt, że turyści wchodzący w rejon Kondrackiej Przełęczy zlekceważyli podstawowe zasady związane z planowaniem i wyborem trasy podejścia. Nawet pomimo uwag ratownika, który znajdował się w rejonie schroniska na Polanie Kondratowej, niektórzy z nich nie dostosowali swojego planu do aktualnych warunków.

Zachowanie przypadkowych świadków zdarzenia także pozostawia dużo do życzenia. Nie tylko przeszkadzali oni ratownikom, nagrywając telefonami i stwarzając realne zagrożenie zejścia lawiny wtórnej, ale również niektórzy z nich publikowali nagrania w mediach społecznościowych. To z kolei budzi obawy, że tacy „widzowie” mogą stworzyć mylne wrażenie doświadczenia górskiego, co może wpłynąć na innych, zachęcając ich do podobnych, niebezpiecznych działań.

W związku z tym, apelujemy do wszystkich miłośników gór, aby przestrzegali zasad bezpieczeństwa i szanowali pracę ratowników górskich. Niebezpieczeństwo w górach jest realne, a lekceważenie podstawowych zasad może prowadzić do tragedii. Warto również, by wszyscy byli świadomi swojego wpływu na sytuację w trakcie akcji ratunkowej i nie podejmowali działań, które mogą utrudnić pracę ratownikom.

Na zakończenie, nasze myśli są z rodzinami ofiar oraz z całym zespołem ratowników TOPR, którzy zaangażowani byli w trudną akcję ratunkową. Tragiczne zdarzenie to przypomnienie, że bezpieczeństwo w górach zależy nie tylko od indywidualnych decyzji, ale także od odpowiedzialności społecznej i współpracy wszystkich osób przebywających w tych pięknych, ale również wymagających obszarach.

źródło: TOPR
/j

reklama